Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
orgazmu. Kurz wirował w rytm faszystowskich pieśni. Na ścianach zaplecza krzyżaki wiły swe śmiercionośne posłania.
- Czego ty, do diabła, chcesz?
- Alfciu, grozi ci niebezpieczeństwo!
- Wiem, jeszcze chwila i zwariuję.
- Musisz mnie wysłuchać. Twoi wrogowie knują spisek.
- Jeżeli tylko nie są martwi, zniosę wszystko.
Zjawa podniosła palec.
- Wiedzą już, że jesteś Żydem.
- Co ty pieprzysz, kobieto?
- Gdy zdobędą papiery twego dziadka, wszystko przepadło.
Duchowy prawnuk Attyli złapał się za głowę.
- Mój dziadek był porządnym Austriakiem!
Gela uśmiechnęła się, jak do niesfornego dziecka.
- Twój dziadek nie był twoim dziadkiem. Jesteś bękartem.
- Boże! - Hannibal z nieprawego łoża wykrzywił twarz. - Zabierz ode mnie tę zmorę
orgazmu. Kurz wirował w rytm faszystowskich pieśni. Na ścianach zaplecza krzyżaki wiły swe śmiercionośne posłania.<br>- Czego ty, do diabła, chcesz?<br>- Alfciu, grozi ci niebezpieczeństwo!<br>- Wiem, jeszcze chwila i zwariuję.<br>- Musisz mnie wysłuchać. Twoi wrogowie knują spisek.<br>- Jeżeli tylko nie są martwi, zniosę wszystko.<br>Zjawa podniosła palec.<br>- Wiedzą już, że jesteś Żydem.<br>- Co ty pieprzysz, kobieto?<br>- Gdy zdobędą papiery twego dziadka, wszystko przepadło.<br>Duchowy prawnuk Attyli złapał się za głowę.<br>- Mój dziadek był porządnym Austriakiem!<br>Gela uśmiechnęła się, jak do niesfornego dziecka.<br>- Twój dziadek nie był twoim dziadkiem. Jesteś bękartem.<br>- Boże! - Hannibal z nieprawego łoża wykrzywił twarz. - Zabierz ode mnie tę zmorę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego