Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
powiedziałem:
- Widzisz śmietnik z tyłu?
- Tak.
- Za śmietnikiem jest dziura w ogrodzeniu. Ale mała, trzeba uważać. Wiejemy bo ci skurwiele nas zabiją!
- Spierdalamy w las! Rzuciliśmy się co sił w nogach w stronę śmietnika. Usłyszeliśmy za sobą wzmocniony tupot kroków. Tamci też zaczęli biec. Mieliśmy jednak ze czterdzieści metrów zapasu, a do śmietnika było tuż tuż. W parę sekund później przedostaliśmy się przez dziurę. Nasłani przez Siepietyńskiego młodzi musieli być już bardzo blisko. Sądząc po odgłosach, jakiś dwadzieścia metrów.
- W las uciekajmy, w las! - zawołałem gdy znaleźliśmy się po drugiej stronie ogrodzenia. Osłaniając oczy rękoma, zaczęliśmy biec przez las. Gałęzie smagały nas
powiedziałem:<br>- Widzisz śmietnik z tyłu? <br>- Tak.<br>- Za śmietnikiem jest dziura w ogrodzeniu. Ale mała, trzeba uważać. Wiejemy bo ci skurwiele nas zabiją! <br>- Spierdalamy w las! Rzuciliśmy się co sił w nogach w stronę śmietnika. Usłyszeliśmy za sobą wzmocniony tupot kroków. Tamci też zaczęli biec. Mieliśmy jednak ze czterdzieści metrów zapasu, a do śmietnika było tuż tuż. W parę sekund później przedostaliśmy się przez dziurę. Nasłani przez Siepietyńskiego młodzi musieli być już bardzo blisko. Sądząc po odgłosach, jakiś dwadzieścia metrów. <br>- W las uciekajmy, w las! - zawołałem gdy znaleźliśmy się po drugiej stronie ogrodzenia. Osłaniając oczy rękoma, zaczęliśmy biec przez las. Gałęzie smagały nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego