Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
i tych mieszkających w Wielkiej Brytanii czy Francji, przyjeżdżało z zachodnimi firmami do pracy w Iraku. Wysokie zarobki starczały na wsparcie rodziny. Starczały też, by chociaż część krewnych odesłać gdzieś za granicę i za zaoszczędzone pieniądze otworzyć tam mały własny biznes. Jednak teraz mieszkający na Zachodzie Irakijczycy nie chcą przyjeżdżać, a i firm nie jest wcale tak dużo. A praca z Amerykanami, choć przynosi dochody, nie jest bezpieczna.

Dzisiaj zmorą Irakijczyków jest brak poczucia bezpieczeństwa w życiu codziennym. Tego nie było za Saddama. Jasne, że jeżeli ktoś choć śladowo był zamieszany w politykę, musiał się bać. Ale szary człowiek mógł spać w
i tych mieszkających w Wielkiej Brytanii czy Francji, przyjeżdżało z zachodnimi firmami do pracy w Iraku. Wysokie zarobki starczały na wsparcie rodziny. Starczały też, by chociaż część krewnych odesłać gdzieś za granicę i za zaoszczędzone pieniądze otworzyć tam mały własny biznes. Jednak teraz mieszkający na Zachodzie Irakijczycy nie chcą przyjeżdżać, a i firm nie jest wcale tak dużo. A praca z Amerykanami, choć przynosi dochody, nie jest bezpieczna.<br><br>Dzisiaj zmorą Irakijczyków jest brak poczucia bezpieczeństwa w życiu codziennym. Tego nie było za Saddama. Jasne, że jeżeli ktoś choć śladowo był zamieszany w politykę, musiał się bać. Ale szary człowiek mógł spać w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego