Kochanowskiego), jest tu respektowana.<br>Poezja w języku łacińskim względnie szybko osiąga granice swoich możliwości, wyczerpując kombinacje przewidziane regułami poetyki. W pewnym momencie powtarzanie się i powielanie jest prawie nieuniknione. Daleko posunięta kodyfikacja i świadomość normatywna stwarzają obszar zamknięty. Ale im ściślej wytyczone są granice tego obszaru, tym większa możliwość, pokusa, a nawet potrzeba przekroczeń. W tym sensie przekroczeniem jest każda parodia. Swoistą odmianą parodii, parodii zresztą <br>życzliwej, właściwie humorystyczną autoparodią jest w przypadku poezji łacińskiej macaronicum, czyli utwór, który nie tyle miesza słowa polskie i łacińskie, ile używa w łacińskiej fleksji polskich rdzeni i tematów (w sensie gramatycznym).<br>Jest rzeczą prawdopodobną, że