Były kanarki, szczygły i papugi. Jest - dziewiętnaścioro dzieci</><br><br><au>Jędrzej Niemirycz</><br><br><tit>Rodzina</><br><br>Józefa delikatnie otwiera i zamyka drzwi. Pokoi jest osiem. Spokojnie patrzy na łóżka i tapczany, wsłuchuje się w oddechy. Jeszcze kilka lat temu poranna lustracja zajmowała więcej czasu. Tutaj spała najstarsza Jola - przyszła na świat we wrześniu 1963 r. - a tam i dalej - urodzeni rok po roku, najczęściej jesienią - Waldek, Regina, Bernadeta, Norbert, Piotr, Karina, Agata, Ania, Beata, Krystyna, Andrzej, Brygida, Janek, Żaneta, Marlena, Wojtek, Artur i najmłodszy Dawid - rocznik 1989 - śniący pod obrazem z czasów babci w pokoju gościnnym.<br><br>Dzieci Gałeczkowie mają dziewiętnaścioro, a chcieli mieć dwie dziewczynki i dwóch