Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kurier Szczeciński
Nr: 5/04
Miejsce wydania: Szczecin
Rok: 2002
nabrzeża barkę. A kapitan zniknął... na parę dni. Prokurator oskarżył Ireneusza P. o spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu wodnym. Obrońca chce jednak dowieść, że jednostka, którą dowodził oskarżony, jest zbyt duża i przepłynięcie pomiędzy przęsłami szczecińskich mostów zawsze graniczy z ryzykiem wypadku. - Wystarczy najmniejsza zmiana wiatru czy prądu wody, a statek może zawadzić o przęsła - twierdzi mecenas Włodzimierz Łyczywek. - To przecież nie jest jedyny tego typu wypadek w tych miejscach. Do uderzenia statku w mosty mogło też dojść po - jak twierdzi obrona - doznaniu kontuzji przez kierującego i utracie kontroli nad "Adler River". To jednak oceni sędzia Beata Szczepańska, podczas wizji
nabrzeża barkę. A kapitan zniknął... na parę dni. Prokurator oskarżył Ireneusza P. o spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu wodnym. Obrońca chce jednak dowieść, że jednostka, którą dowodził oskarżony, jest zbyt duża i przepłynięcie pomiędzy przęsłami szczecińskich mostów zawsze graniczy z ryzykiem wypadku. <q>- Wystarczy najmniejsza zmiana wiatru czy prądu wody, a statek może zawadzić o przęsła</> - twierdzi mecenas Włodzimierz Łyczywek. <q>- To przecież nie jest jedyny tego typu wypadek w tych miejscach.</> Do uderzenia statku w mosty mogło też dojść po - jak twierdzi obrona - doznaniu kontuzji przez kierującego i utracie kontroli nad "Adler River". To jednak oceni sędzia Beata Szczepańska, podczas wizji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego