Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
lub bardziej udanych natarciach z flanki przystępujesz do frontalnego szturmu, twoi komandosi rozbrajają n-pla, zabierają mu mundur, a następnie biorą do niewoli. Skończy się wojna, kończy się i niewola, i możesz rozglądać się za następnymi podbojami. Taka Houston z Ameryki to przecież także analogia do wojny. Nalot dywanowy, kataklizm, absolutna Hiroshima, kolgejt total, odwał kity Leonidasa i Auschwitz przerywany - to jedyne słowa, jakie przychodzą mi w tej sprawie do głowy.
Kiedy myślę o tym wszystkim i idę po ulicy, okazjonalnie mijam całkiem atrakcyjne kobiety. Kiedyś byłbym skłonny przyjrzeć im się chociaż z bliska. Może nawet coś powiedzieć. Ale nic z
lub bardziej udanych natarciach z flanki przystępujesz do frontalnego szturmu, twoi komandosi rozbrajają n-pla, zabierają mu mundur, a następnie biorą do niewoli. Skończy się wojna, kończy się i niewola, i możesz rozglądać się za następnymi podbojami. Taka Houston z Ameryki to przecież także analogia do wojny. Nalot dywanowy, kataklizm, absolutna Hiroshima, kolgejt total, odwał kity Leonidasa i Auschwitz przerywany - to jedyne słowa, jakie przychodzą mi w tej sprawie do głowy. <br>Kiedy myślę o tym wszystkim i idę po ulicy, okazjonalnie mijam całkiem atrakcyjne kobiety. Kiedyś byłbym skłonny przyjrzeć im się chociaż z bliska. Może nawet coś powiedzieć. Ale nic z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego