publicystyką i pełno w niej wierszy żołnierskich, bojowych, sławiących czyn fedaina. Napisałem nawet niedawno krytykę tego zjawiska: wiersze na poziomie: <foreign>"Urra! Wpieriod!"</> to komunizm na odwrót. - Niemniej największym chyba współczesnym bohaterem Armenii, wręcz legendarnym, jest poległy w Karabachu Monte Mełkonian. - To rzeczywiście niecodzienny przykład: młody człowiek, wykształcony, znający siedem języków, absolwent Berkeley, któremu wróżą w Ameryce wielką przyszłość, rzuca wszystko i przyjeżdża do Karabachu, żeby walczyć. - Czy jednak na bohatera narodowego i wzór dla młodzieży nadaje się człowiek, który organizował zamachy terrorystyczne na Zachodzie?- Mówię tylko, że impuls Mełkoniana był szczery, a jego decyzja przyjazdu do Karabachu - bohaterska. Natomiast nie pochwalam