cuchnął wódką i przeklinał wulgarnie, okładając batem boki nieszczęsnej chabety.<br> Ohyda - pomyślała, patrząc ponuro na zwłoki.<br> I nagle jej wzrok padł na brudną, przedartą stronicę gazety z wybitym czarną farbą wezwaniem: "Oddawajcie krew! Potrzebujemy krwi!"<br>Tyle krwi pod moimi stopami, zmarnowanej, nikomu niepotrzebnej, a oni piszą, że potrzeba krwi... Bezsensowny, absurdalny, głupi świat. Parsknęła śmiechem, lecz nie był to śmiech wesoły, a raczej gorzki grymas śmiechu. Jakaś staruszka spojrzała na nią ze zdziwieniem czy ze zgorszeniem.<br>Zły, fałszywy, zakłamany świat, a wszystkie ludzkie działania to tylko odruchy klajstrujące ten absurd. Bezczelność Losu!<br>Tak wygląda śmierć? Pokryty muchami ochłap mięsa, oto człowiek