pobudza dodatkowo inflację poprzez tworzenie środowiska monetarnego sprzyjającego jej rozwojowi. W ubiegłym roku stopa inflacji spadła aż o ponad osiem punktów procentowych (z 37,6 do 29,5 proc., licząc grudzień do grudnia). W tym samym czasie stopy procentowe uległy redukcji tylko raz - i to na minimalną skalę - co znakomicie, aczkolwiek zupełnie niepotrzebnie (jeśli z inflacją chce się walczyć, a nie dolewać oliwy do ognia) podbiło poziom oczekiwań inflacyjnych. Z kolei w tym samym roku &lt;orig&gt;terowany&lt;/&gt; przez NBP strumień podaży pieniądza przekroczył zakładany poziom aż o dziesięć punktów procentowych (37,6 proc. miast 27,7).<br><br>Aż dziewięć miesięcy trwały starania, aby