sfer. Wypisz, wymaluj - hrabina żywcem wzięta z barwnej, zamierzchłej epoki. Dobre maniery, kurtuazja, pełna gracja, niezaprzeczalny szyk. <br>Moją srebrną biżuterię zauważyła od razu i wyraźnie zaaprobowała. Zwierzyła mi się w zaufaniu, że wręcz kocha wartościowe i kunsztowne drobiazgi. Zresztą piękne dworki i powozy też. Zainteresował ją nagle mój rodowód. Uprzejmie, aczkolwiek uporczywie wypytywała o moich pradziadów. Chciała poznać, jak to się mówi, całe drzewo genealogiczne. Usiłowała widocznie ustalić, z jakiej pochodzę dynastii. <br>I to jest "Babcia Elegancka". Bo jest jeszcze druga babcia, nieuprzejmie rozróżniana jako "Babcia Zafajdana". Chociaż przezwisko nieładne, ale słuszne, gdyż faktycznie słabość "Babci" w tej mierze jest widoczna