Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 3
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
że pan F. wie coś o naszej władzy i dlatego ta się go boi.
Głosów takich można by w Zakopanem usłyszeć więcej. Ostatnio bezwzględne prawo Fedyka poznała kolejna grupa osób - mieszkańcy budynku przy ul. Tetmajera - sześć osób, w tym dwoje dzieci i staruszka. - Wiedzieliśmy, że ktoś kupił nasz dom. Niestety, administrator, pan Cieliczko ukrywał to przed nami. Zorientowaliśmy się dopiero po pół roku, gdy w ogrodzie ludzie pana F. zaczęli wycinać krzewy, drzewa. Z tyłu budynku, vis á vis domu pana burmistrza - F. wyciął piękny stary jesion. Po raz pierwszy prąd wyłączył nam w grudniu zeszłego roku. Zgasło światło na korytarzach
że pan F. wie coś o naszej władzy i dlatego ta się go boi.<br>Głosów takich można by w Zakopanem usłyszeć więcej. Ostatnio bezwzględne prawo Fedyka poznała kolejna grupa osób - mieszkańcy budynku przy ul. Tetmajera - sześć osób, w tym dwoje dzieci i staruszka. - Wiedzieliśmy, że ktoś kupił nasz dom. Niestety, administrator, pan Cieliczko ukrywał to przed nami. Zorientowaliśmy się dopiero po pół roku, gdy w ogrodzie ludzie pana F. zaczęli wycinać krzewy, drzewa. Z tyłu budynku, vis á vis domu pana burmistrza - F. wyciął piękny stary jesion. Po raz pierwszy prąd wyłączył nam w grudniu zeszłego roku. Zgasło światło na korytarzach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego