rok.<br>Przynajmniej pamięta daty, pomyślała z odrobiną nadziei. Czego nie mogła powiedzieć o jego ojcu, nigdy nie składał jej życzeń imieninowych, chociaż nosiła rzadkie imię i można się było domyślić, kiedy obchodzi imieniny. <br>Syn Andrzeja odchrząknął, jakby miał zamiar wygłosić jakąś mowę. <br>- Zuzanna niedawno opisała mi swoją historię, z tą adopcją - zaczął. - Opowiedziałem to mamie, kiedy padło nazwisko Lechicka mama bardzo się tym zainteresowała. Prosiła mnie, abym spytał czy... czy pani ma na imię Ewelina... <br>- Tak - odrzekła krótko. <br>Chłopak zaczerwienił się nagle, widać było, że nie wie, jak się zachować. <br>- Mama mi opowiedziała, ile pani dla nas zrobiła... <br>Ewelinie stanął w