jednak, w której liczą się efekty, nadaje się marnie. Działa sztywno i rutynowo, jakby chodził w kieracie.<br><br>Są tacy, którzy rozkoszują się wykonywaniem zadania - przeciągają je, rozdrabniają się w szczegółach, wymyślają wątki poboczne. Inni pracują równocześnie nad wieloma tematami, bo to dopiero wyzwala w nich liczne, w sumie silne, gejzerki adrenaliny. Albo wyznaczają restrykcyjne terminy dla samej ich restrykcyjności. Padając na twarz ze zmęczenia mogą się najeść swego narkotyku do syta.<br><br><tit>Entuzjasta czy pracoholik?</><br><br>- Nie każdy pracujący intensywnie jest pracoholikiem, nawet taki, który pracuje po 10 godzin - mówi Lubomira Szawdyn. Zostawanie do późna w pracy czy telefony do pracowników w nocy