Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 08.10
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
fizycznie. A cóż to takiego, skoro tysiące osób pracowało fizycznie?


Czytając Wontora

Napisał do mnie do domu poseł Bogusław Wontor. ,,W prawie 4-letniej działalności parlamentarnej wiele miejsca poświęciłem pomocy i rozwiązywaniu problemów powiatu strzelecko - drezdeneckiego'' - powiadomił poseł. Zastanawiałem się, skąd wytrzasnął taki program komputerowy, który wynajduje powiat, gdzie mieszka adresat listu. (I powiało smrodem z wysypiska). Dla posła ,,był to okres obfitujący w wydarzenia, spotkania, podjęte próby zmierzenia się z problemami i wreszcie codzienne, żmudne obowiązki'' - czytałem, a ponieważ wiało nadal, to i śmierdziało coraz bardziej (wysypisko mam 300 m od domu). ,,Wachlarz udzielonej pomocy był szeroki, uzależniony od zadań
fizycznie. A cóż to takiego, skoro tysiące osób pracowało fizycznie?&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="news" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;Czytając Wontora&lt;/&gt;<br><br>Napisał do mnie do domu poseł Bogusław Wontor. ,,W prawie 4-letniej działalności parlamentarnej wiele miejsca poświęciłem pomocy i rozwiązywaniu problemów powiatu strzelecko - drezdeneckiego'' - powiadomił poseł. Zastanawiałem się, skąd wytrzasnął taki program komputerowy, który wynajduje powiat, gdzie mieszka adresat listu. (I powiało smrodem z wysypiska). Dla posła ,,był to okres obfitujący w wydarzenia, spotkania, podjęte próby zmierzenia się z problemami i wreszcie codzienne, żmudne obowiązki'' - czytałem, a ponieważ wiało nadal, to i śmierdziało coraz bardziej (wysypisko mam 300 m od domu). ,,Wachlarz udzielonej pomocy był szeroki, uzależniony od zadań
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego