Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
proste, też bym na to wpadł. Co ja, nie znam Wrońskich?
Cała tajemnica umorzenia Krzysztofowej sprawy polegała na łapówce; prokurator przyjął forsę, a Cezary L. warunki ugody.

Wrzesień, może październik 76, już po ich ślubie, Essen. Paola trzyma w ręku list - nie do brata, nie do nich razem, ale wyraźnie adresowany Frau Paola Winkler. Ona wie, że Niemcy rozumieją tylko język ekonomii, więc proponuję transakcję: "sześć tysięcy marek, jeśli rozwiedziesz się z moim bratem'. Hrabicz nie wie, skąd i czy w ogóle Milena dysponowała taką kwotą, w każdym razie on w tym czasie zarabiał niewiele mniej miesięcznie - "więc rozumiesz, facet, poza
proste, też bym na to wpadł. Co ja, nie znam Wrońskich?<br>Cała tajemnica umorzenia Krzysztofowej sprawy polegała na łapówce; prokurator przyjął forsę, a Cezary L. warunki ugody.<br><br> Wrzesień, może październik 76, już po ich ślubie, Essen. Paola trzyma w ręku list - nie do brata, nie do nich razem, ale wyraźnie adresowany Frau Paola Winkler. Ona wie, że Niemcy rozumieją tylko język ekonomii, więc proponuję transakcję: "sześć tysięcy marek, jeśli rozwiedziesz się z moim bratem'. Hrabicz nie wie, skąd i czy w ogóle Milena dysponowała taką kwotą, w każdym razie on w tym czasie zarabiał niewiele mniej miesięcznie - "więc rozumiesz, facet, poza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego