Apelacyjnego</>. Obrońcy <name type="person">Rywina</> uznali, że wyrok sądu powinien być zaskarżony ze względu na, jak powiedział "Rz" mec. <name type="person">Wojciech Tomczyk</>, <q>"dużą liczbę naruszeń procesowych, które w sumie powodują, że wydany wyrok nie jest sprawiedliwy"</>. Te naruszenia to m.in. niedopuszczenie szeregu dowodów, wybiórcza analiza innych, pominięcie szeregu niewyjaśnionych wątpliwości. Przed sądem adwokaci wnosili o uniewinnienie <name type="person">Lwa Rywina</>. Przekonywali, iż padł ofiarą manipulacji.<br>Jednak pierwsza wniosek do sądu skierowała wczoraj warszawska <name type="org">Prokuratura Apelacyjna</>. Nie podzieliła stanowiska <name type="org">Sądu Okręgowego</>, że czyn <name type="person">Rywina</> <q>"wyczerpuje znamiona usiłowania oszustwa"</>. Nie zgodziła się też z wysokością kary, uważając, że <q>"waga sprawy i wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu przemawiają