przewrotny, często czarny jak smoła, odwołujący się do eufemizmów. Pojawia się wszędzie, w dialogach, monologach wewnętrznych, a nawet tak nudnych z natury rzeczy fragmentach, jak opisy przyrody. Pojawia się niespodziewanie. Autor rozśmiesza nagle i niespodziewanie, niejako z marszu.<br><br>Przy okazji, jakby od niechcenia, na każdej niemal stronie Pratchett czaruje niezliczonymi aforyzmami: "Cała sztuka polega na tym, by klient otrzymał dokładnie to, o co prosi i dokładnie to, czego naprawdę wcale nie chce"; "Jeśli nienormalne trwa dostatecznie długo, staje się normalnym"; "To, że los zetknął nas razem, nie znaczy jeszcze, że miał rację".<br><br>Oczywiście najłatwiej zakwalifikować książki Pratchetta do kategorii fantasy. Te