atmosfery, dla uzdrowienia życia publicznego czy rozliczenia przeszłości. Za tymi pięknie brzmiącymi hasłami kryją się na ogół cele bardziej przyziemne - załatwianie politycznych porachunków. Paradoksalnie obóz solidarnościowy przy całej antykomunistycznej retoryce preferuje porachunki wśród swoich.<br><br> Mając w pamięci dotychczasowe doświadczenia można się spodziewać, że nawet orzeczenia sądu nie skończą walki na agenturalne oskarżenia. Przy niekompletności archiwów zawsze pojawiać się będą wątpliwości, że oto komuś się udało, że może w rzeczywistości było inaczej, niż orzekł sąd. Po prostu znajdą się tacy, którzy będą wiedzieli lepiej. Rozstanie się z lustracją, jako narzędziem walki politycznej, nie leży bowiem w możliwościach pewnej grupy polityków. Dla niej