Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
No cóż, sekwencja zdarzeń przedstawiała się z grubsza tak: Hunt domyśla się Grzyba, leci do Waszyngtonu, znajduje przez PEA Bronsteina, jedzie do Watergate, gdzie Bronstein dynda sobie na żyrandolu, dwa dni później zaś otrzymuje Nicholas przesyłkę z Modlitwą, dwoma kapsułkami FS, tym sznurkiem, kostką (ciekawe, jaki wynik dały jej badania), aha, i rękawiczką; pliki są datowane na popołudnie dnia poprzedniego. Wiele się z tego raczej nie wydedukuje.
Tak to pamięta - a jak było naprawdę? Świadomie starał się omijać w myśli wszelkie "więc", "toteż", "wskutek czego" - ale sam wybór i kolejność wyliczenia faktów narzucały schemat rozumowania. Czy coś pominął? Jakieś szczegóły, które
No cóż, sekwencja zdarzeń przedstawiała się z grubsza tak: Hunt domyśla się Grzyba, leci do Waszyngtonu, znajduje przez PEA Bronsteina, jedzie do Watergate, gdzie Bronstein dynda sobie na żyrandolu, dwa dni później zaś otrzymuje Nicholas przesyłkę z Modlitwą, dwoma kapsułkami FS, tym sznurkiem, kostką (ciekawe, jaki wynik dały jej badania), aha, i rękawiczką; pliki są datowane na popołudnie dnia poprzedniego. Wiele się z tego raczej nie wydedukuje. <br>Tak to pamięta - a jak było naprawdę? Świadomie starał się omijać w myśli wszelkie "więc", "toteż", "wskutek czego" - ale sam wybór i kolejność wyliczenia faktów narzucały schemat rozumowania. Czy coś pominął? Jakieś szczegóły, które
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego