Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
tam cały czas pracujesz, nie, nie, Wojtek odpada, może ta dziewczyna z księgowości będzie wiedziała, czy stary jest w delegacji, chyba ma na imię Marzena, pani Marzenko, czy profesor będzie przez cały tydzień?, nie chcę zawracać mu głowy, ale muszę coś z nim omówić, więc chciałbym wiedzieć, czy będzie uchwytny, aha, dzisiaj go nie ma, ale już jutro powinien wrócić, dzięki, pani Marzenko, no nie, też będzie zdziwiona, czemu do niej dzwonię, jeszcze pomyśli, że ją podrywam, pieprzę ten bufet, jakoś wytrzymam do obiadu.

Pukanie do drzwi wprawiło go w popłoch, próbuje zatrzymać wzrokiem opadającą klamkę, ale drzwi otwierają się i
tam cały czas pracujesz, nie, nie, Wojtek odpada, może ta dziewczyna z księgowości będzie wiedziała, czy stary jest w delegacji, chyba ma na imię Marzena, pani Marzenko, czy profesor będzie przez cały tydzień?, nie chcę zawracać mu głowy, ale muszę coś z nim omówić, więc chciałbym wiedzieć, czy będzie uchwytny, aha, dzisiaj go nie ma, ale już jutro powinien wrócić, dzięki, pani Marzenko, no nie, też będzie zdziwiona, czemu do niej dzwonię, jeszcze pomyśli, że ją podrywam, pieprzę ten bufet, jakoś wytrzymam do obiadu. <br><br>Pukanie do drzwi wprawiło go w popłoch, próbuje zatrzymać wzrokiem opadającą klamkę, ale drzwi otwierają się i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego