Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
się w powietrzu jak delikatne, niewidzialnie splątane nici - - Ci trzej przyszli tu z burzliwą w umysłach rozterką, napierani tłokiem wydarzeń, przejęci nagromadzoną w sobie prężnością niecierpliwych pragnień... W istocie Bronikowski mówił prawdę: sprzysiężeniu groziło najwyższe niebezpieczeństwo. Tajna policja wpadła na trop organizacji; już w pełni toczyło się śledztwo przeciw uwięzionym akademikom, już trzech sierżantów związkowych przebywało w areszcie oficera placu... Każdy dzień mógł przynieść katastrofę - Przyszli tu, pełni sprzecznych, rozdwojonych wyobrażeń - w poszukiwaniu autorytetu, w poszukiwaniu cudzej rozstrzygającej woli... Więc w świadomości własnej niemocy, więc w gorzkiej samowiedzy swego małoznaczenia!
Przyszli tu najfatalniej w świecie - Profesor Lelewel nie miał zwyczaju patrzenia
się w powietrzu jak delikatne, niewidzialnie splątane nici - - Ci trzej przyszli tu z burzliwą w umysłach rozterką, napierani tłokiem wydarzeń, przejęci nagromadzoną w sobie prężnością niecierpliwych pragnień... W istocie Bronikowski mówił prawdę: sprzysiężeniu groziło najwyższe niebezpieczeństwo. Tajna policja wpadła na trop organizacji; już w pełni toczyło się śledztwo przeciw uwięzionym akademikom, już trzech sierżantów związkowych przebywało w areszcie oficera placu... Każdy dzień mógł przynieść katastrofę - Przyszli tu, pełni sprzecznych, rozdwojonych wyobrażeń - w poszukiwaniu autorytetu, w poszukiwaniu cudzej rozstrzygającej woli... Więc w świadomości własnej niemocy, więc w gorzkiej samowiedzy swego małoznaczenia!<br>Przyszli tu najfatalniej w świecie - Profesor Lelewel nie miał zwyczaju patrzenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego