kina, dziwi się, że na co dzień nie mówimy trzynastozgłoskowcem. Tymczasem miałem odmienne wrażenie. "Pan Tadeusz" wydał mi się niesłychanie deklamatorski; cały złożony jest ze scen, w których jedna osoba mówi, a inne jej się przysłuchują. Nie ma tu więc dramatu. Jest deklamacja.</><br><who6>ZK: - Właśnie, czyli rodzaj arii wykonywanej przy akompaniamencie obserwującego chóru. Wiersz trzynastozgłoskowy i epiczny ma pewien solenny, uroczysty dystans i jeżeli jego charakter ma być odtworzony, nie można go krzyczeć, wypowiadać w gorączce emocjonalnej lub z zapałem akcentować jakiegoś słowa. Tymczasem aktorzy to robią, co jeszcze potęguje wrażenie sztuczności. Jest to jak aria, którą się zaczyna śpiewać, a