dokończone gesty, zawieszenia głosu podkreślały dramatyczną przemianę świadomości bohaterki.<br>Piszę wiele o roli Niny Zariecznej, gdyż uważam ją za jedną z najtrudniejszych i zarazem najważniejszych w dorobku Anny Dymnej. Zagranie tej postaci, budowanej nie na prawach psychologicznego rozwoju, lecz skondensowanych w znaki teatralne stanów świadomości, na pewno poszerzyło skalę jej aktorskich umiejętności. Forma teatru Grzegorzewskiego stała się lekcją uwrażliwienia na kreacyjną siłę obrazów scenicznych, ich poetyckiego oddziaływania. Doświadczenie teatralnego skrótu, kondensacji, podążanie tropami poezji, a nie dyskursu, umiejętność odnalezienia się w odmiennej estetyce scenicznej, procentują do dziś. Nie każdej aktorce dana zostaje okazja przemyślenia praw sztuki w podobnym stopniu. Rolą Niny