niż choroba, którą miało leczyć. Dużo, dużo gorsze. Także w aspekcie bezpośrednich skutków. Obecnie ginie więcej, a nie mniej ludzi. Więc wojna o spokój pomnoży ilość ofiar starć etniczno-niepodległościowych? Na Bałkanach nikt nie jest zachwycony zastosowaniem siłowego rozwiązania. A mnie przychodzi na myśl, że walki serbskich formacji militarnych z albańską partyzantką w Kosowie swoim natężeniem zbytnio nie różniły się od starć IRA - policja brytyjska w Irlandii Północnej. Różnicę widzę raczej w poziomie kultury walczących stron. To samo porównanie nasuwa mi się w odniesieniu do tłumienia palestyńskich rewolt ulicznych przez izraelską armię.<br>Świat pogodził się ze złamaniem przez aliantów w czasie