nie wierzyła, <br>żeby ludzie godzili się robić z siebie takie małpy... <br><br><br>Nic jej także w tych opowiadaniach nie wzruszało. <br><br>Ani w dziejach Krysi, bo uważała je za "bujdy na resorach", <br>ani w dziejach Albanii, bo była przekonana, że to albo wszystko <br>nieprawda, albo burżuazja turecka porozumiała się już <br>doskonale z albańską, a książęta wcale nie <br>walczą, tylko bawią się w swoich pałacach... <br><br>Opowiadania Krysi nie zajmowały Adeli, ale - zadziwiały <br>ją! <br><br> Był to także przecież pewnego rodzaju <br>"nowy ustrój", do którego ta "dziewczynka z Saskiego <br>Ogrodu" tęskniła. Coś, co także rozwijało <br>się jak barwna wstęga opowiadań Felka i w co Krysia <br>wkładała