Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
czyli Johann Haubitz, schował tę "rzecz najcenniejszą" akurat w Jasieniu, i nie gdzie indziej .
Miał przecież do dyspozycji samochód i podobno objechał swoje dobra, ściągając z nich, co się dało. Dobrze byłoby obskoczyć wszystkie te miejsca. Pan będzie mnie woził, a ja rozejrzę się za szachownicami. Jeśli odnajdzie- my złoto albo brylanty, podzielimy się po połowie. No co, zgoda?
- Jeśli dobrze się orientuję, ta sprawa związana jest'.. z jakimś procesem sądowym, czyimś pamiętnikiem:..
- Bzdura, bzdura - oburzył się pan Kuryłło. - Pan wieży ; w podobne brednie? Dla jakiegoś idiotycznego pamiętnika wszczynaliby aż takie poszukiwania? Brała nich udział specjalna polska ekipa oraz kilku Niemców
czyli Johann Haubitz, schował tę "rzecz najcenniejszą" akurat w Jasieniu, i nie gdzie indziej &lt;page nr=65&gt;.<br> Miał przecież do dyspozycji samochód i podobno objechał swoje dobra, ściągając z nich, co się dało. Dobrze byłoby obskoczyć wszystkie te miejsca. Pan będzie mnie woził, a ja rozejrzę się za szachownicami. Jeśli odnajdzie- my złoto albo brylanty, podzielimy się po połowie. No co, zgoda? <br>- Jeśli dobrze się orientuję, ta sprawa związana jest'.. z jakimś procesem sądowym, czyimś pamiętnikiem:..<br>- Bzdura, bzdura - oburzył się pan Kuryłło. - Pan wieży ; w podobne brednie? Dla jakiegoś idiotycznego pamiętnika wszczynaliby aż takie poszukiwania? Brała nich udział specjalna polska ekipa oraz kilku Niemców
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego