Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
milczał chwilę.
- Proszę mi wybaczyć niedyskrecję...
Mężczyzna nabrał już widocznie do niego zaufania.
- Ależ proszę bardzo - powiedział życzliwie. - Czym możemy służyć?
- Miałem w Ravensbruck kogoś bliskiego. Żonę. Wiem, że nie żyje, ale to wszystko. Żadnych poza tym bliższych szczegółów. Mężczyzna skinął ze zrozumieniem głową.
- Rozpytuję się wszędzie gdzie się da, ale bez żadnego, niestety, skutku. Pana siostra do końca była w Ravensbruck?
- Tak, do końca. Cztery lata przesiedziała. - To długo.
- Od czterdziestego drugiego. Teraz jest biedaczka chora, pojmuje pan, po tym wszystkim... Ale na pewno udzieli panu wszelkich informacji, mogło się tak akurat zdarzyć, że zetknęła się z pańską żoną. Moje
milczał chwilę.<br>- Proszę mi wybaczyć niedyskrecję...<br>Mężczyzna nabrał już widocznie do niego zaufania.<br>- Ależ proszę bardzo - powiedział życzliwie. - Czym możemy służyć?<br> - Miałem w Ravensbruck kogoś bliskiego. Żonę. Wiem, że nie żyje, ale to wszystko. Żadnych poza tym bliższych szczegółów. Mężczyzna skinął ze zrozumieniem głową.<br>- Rozpytuję się wszędzie gdzie się da, ale bez żadnego, niestety, skutku. Pana siostra do końca była w Ravensbruck?<br>- Tak, do końca. Cztery lata przesiedziała. - To długo.<br>- Od czterdziestego drugiego. Teraz jest biedaczka chora, pojmuje pan, po tym wszystkim... Ale na pewno udzieli panu wszelkich informacji, mogło się tak akurat zdarzyć, że zetknęła się z pańską żoną. Moje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego