pojutrze. A na razie chodź zobaczyć.<br>Nie opodal stacji benzynowej i dawnego dworca autobusowego, koło parku, stała drewniana buda, brązowa niegdyś i zapyziała, teraz lśniąca kolorowymi rysunkami. Na drewnianym płocie, okalającym chałupę, widniały dziesiątki plakatów, na których farbą wypisane były aktualne hasła polityczne, fraszki, krótkie artykuły. Towarzyszyły im dość koślawe, ale o przejrzystych intencjach rysunki.<br>- Jak ci się podoba mój płot dyskusyjny?<br>- Jak to nazywasz? Płot dyskusyjny? A kto tu z kim dyskutuje?<br>- No, my, a konkretnie ja z władzami, z radą narodową i całym tym reżimem.<br>- Jacy my?<br>- Teraz wszyscy w naszym wieku należą do Związku Młodzieży Rewolucyjnej. Nawet zetempowcy