Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
się napijesz?". Powiedziałam: "Dziękuję, nie piję". "To może wina?" Powtórzyłam: "Dziękuję, w ogóle nie piję alkoholu". A on, jakby nie usłyszał: "Białego czy czerwonego?" Przez następną godzinę co chwila ktoś do mnie podchodził, żeby zaproponować kieliszek. W końcu byłam już tak skołowana, że postanowiłam skorzystać ze sposobu, jaki stosują trzeźwi alkoholicy, kiedy chcą, żeby wszyscy się od nich odczepili - nalałam sobie kieliszek mineralnej i nie wypuszczałam go z ręki. Trochę pomogło.
Monika: Zawsze można się jakoś wykręcić, to chyba nie jest takie trudne.
Anka: Zależy, co człowiek sobie wyobraża. Większość z nas nie zdaje sobie sprawy, jak głęboko ma wbite do
się napijesz?". Powiedziałam: "Dziękuję, nie piję". "To może wina?" Powtórzyłam: "Dziękuję, w ogóle nie piję alkoholu". A on, jakby nie usłyszał: "Białego czy czerwonego?" Przez następną godzinę co chwila ktoś do mnie podchodził, żeby zaproponować kieliszek. W końcu byłam już tak skołowana, że postanowiłam skorzystać ze sposobu, jaki stosują trzeźwi alkoholicy, kiedy chcą, żeby wszyscy się od nich odczepili - nalałam sobie kieliszek mineralnej i nie wypuszczałam go z ręki. Trochę pomogło.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Monika: Zawsze można się jakoś wykręcić, to chyba nie jest takie trudne.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Anka: Zależy, co człowiek sobie wyobraża. Większość z nas nie zdaje sobie sprawy, jak głęboko ma wbite do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego