Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
spłatę drugiej, tyle - na spłatę prywatnych długów. Tak zadecydował terapeuta: Joanna nie da sobie rady sama, musi mieć zarządcę długów. Zapożyczyła się czy też - jak woli dziś mówić - ukradła prawie 30 tys. zł. - Ostatni grzech, już podczas leczenia z zakupoholizmu: puder i dwa cienie do powiek - Joanna tłumaczy się niczym alkoholik z jednego piwa. To kolejne zalecenie psychologa: zapisywać każdą niepotrzebną błahostkę. Niepotrzebną, bo tych pudrów i cieni Joanna ma kilkanaście. Dzisiaj, przy comiesięcznej spłacie debetów, Joanna zostawia 1 tys. zł na wynajmowaną kawalerkę, 300 zł na jedzenie - tyle musi wystarczyć. No i 200 zł na terapeutę.

Raz w tygodniu odwiedza
spłatę drugiej, tyle - na spłatę prywatnych długów. Tak zadecydował terapeuta: Joanna nie da sobie rady sama, musi mieć zarządcę długów. Zapożyczyła się czy też - jak woli dziś mówić - ukradła prawie 30 tys. zł. - Ostatni grzech, już podczas leczenia z &lt;orig&gt;zakupoholizmu&lt;/&gt;: puder i dwa cienie do powiek - Joanna tłumaczy się niczym alkoholik z jednego piwa. To kolejne zalecenie psychologa: zapisywać każdą niepotrzebną błahostkę. Niepotrzebną, bo tych pudrów i cieni Joanna ma kilkanaście. Dzisiaj, przy comiesięcznej spłacie debetów, Joanna zostawia 1 tys. zł na wynajmowaną kawalerkę, 300 zł na jedzenie - tyle musi wystarczyć. No i 200 zł na terapeutę.<br><br>Raz w tygodniu odwiedza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego