i SN PTT, przyprowadzając sztafetę na miejscu trzecim. Tadka Dawidka zmienił Kazek Gołąb, który utrzymał tę trzecią pozycję i w tym momencie nastąpiła ostatnia zmiana, czyli czwarta. I na tej zmianie czwartej pobiegłem ja za zawodnikiem SN PTT, najlepszym zawodnikiem tego klubu - Stanisławem Skupniem. Miałem do niego niecałe 200 m, ambicją moją było dojść tego zawodnika i wygrać z nim, tym samym zdobyć wicemistrzostwo Polski - zespół "Wisły", bardzo silny, był nie do osiągnięcia. Biegnąc, doszedłem zawodnika SN PTT przy wejściu do lasu, nie mogłem go chwilowo minąć, bo było za wąsko. Dookoła słychać było olbrzymi doping, nieporównywalny do dzisiejszego, a najgłośniejszy