ekstrawertycy. A my powinniśmy o tej zasadzie pamiętać, kołysząc się w rytmie kolejnej lambady lub macareny.</><br><br><div type="art"><br><tit>Popołudnie fauna</><br><br><au>PIOTR SARZYŃSKI</><br><br><intro>Chaplin powiedział o tańcu Niżyńskiego: hipnotyczny, boski</><br><br>Równo 50 lat temu zmarł Wacław Niżyński, przez wielu uważany za najwybitniejszego tancerza baletowego wszech czasów. Był podziwiany i wielbiony, pisano o nim: "anioł, geniusz, boski tancerz". Autorzy książki "1000 postaci tysiąclecia" umieścili go na 405 miejscu, przed Chopinem, Engelsem, Chaplinem. Stał się legendą, a przecież na scenie występował zaledwie przez dziesięć sezonów. <br>Niżyński był Polakiem. Nie Rosjaninem, jak podaje większość muzycznych leksykonów i encyklopedii - z "Encyclopedia Britannica" i 6-tomową PWN włącznie. Jego