studentami z Akademickiego Centrum Rehabilitacji, artystami, aktorami, wreszcie niemal z każdym, który potrafił wsłuchać się w jego opowieści.<br>I tworzył. Niezależnie bowiem od tego, jaki jest nasz stosunek do dzieł Władysława Hasiora, nie sposób zanegować ich miejsca w historii sztuki współczesnej. W 1975 roku, zresztą razem z Tadeuszem Brzozowskim, w ankiecie Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Sztuki (AICA) uznany został za najwybitniejszego twórcę polskiego po 1945 roku. Nic dodać i nic ująć. Resztę pozostawić można specjalistom od wszelkich <orig>"izmów"</>, którzy męczyli się i męczyć będą, jak zaszeregować to, co Hasior tworzył.<br>Sam mówił o sobie - jestem artystą powiatowym. Znowu przekora, ale czy tak