Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2922
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
telefon, gdybym zmieniła zdanie. Kurczę, takiemu facetowi się podobałam.
Trzeci pan zmienił zdanie już na początku, kiedy Ryśka powiedziała mu, w jakich godzinach pracuje (czasem do nocy).
- No, cóż, jest pani piękną kobietą, ale rodzinnego życia sobie nie ułożymy - rzekł kategorycznie.
- Nie chciałam mu przypominać, że napisałam o tym w ankiecie, rozmyślił się, to jego sprawa. No i pudło!

Rybka wyłowiona
Po trzech tygodniach smętnego zapominania o wielkiej miłości Ryśka wpadła do mnie w stanie stuporu (niema, głucha, z wytrzeszczonymi oczami). Po dłuższej chwili opowiedziała mi coś, co pozwoliło mi uwierzyć, że świat jest piękny. Otóż przy kasie w sklepie zobaczyła
telefon, gdybym zmieniła zdanie. Kurczę, takiemu facetowi się podobałam.<br>Trzeci pan zmienił zdanie już na początku, kiedy Ryśka powiedziała mu, w jakich godzinach pracuje (czasem do nocy).<br>- No, cóż, jest pani piękną kobietą, ale rodzinnego życia sobie nie ułożymy - rzekł kategorycznie.<br>- Nie chciałam mu przypominać, że napisałam o tym w ankiecie, rozmyślił się, to jego sprawa. No i pudło!<br><br>Rybka wyłowiona<br>Po trzech tygodniach smętnego zapominania o wielkiej miłości Ryśka wpadła do mnie w stanie &lt;orig&gt;stuporu&lt;/&gt; (niema, głucha, z wytrzeszczonymi oczami). Po dłuższej chwili opowiedziała mi coś, co pozwoliło mi uwierzyć, że świat jest piękny. Otóż przy kasie w sklepie zobaczyła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego