Typ tekstu: Książka
Autor: Passent Daniel
Tytuł: Choroba dyplomatyczna
Rok: 2002
przez małe "s", żeby go pozostawili na placówce, a w ostateczności - w centrali, żeby dali awans, podwyżkę, samochód, żeby dali... Jest permanentnie niezadowolony, bo ciągle nie wie, czy i dokąd go wyślą, zabiega o Wilno albo New Delhi, a grozi mu Bukareszt albo Ułan Bator, gorsze miasta, niższa ranga albo antypatyczny ambasador. Prosta, półpiśmienna urzędniczka z Warszawy, wysłana na placówkę, weźmie pożyczkę w ambasadzie i kupi sobie samochód, zanim jeszcze nauczy się ortografii, i to polskiej, a nie w języku miejscowym. Mimo że wraz z upadkiem komunizmu dolar w Polsce stracił swój blask, życie na placówce jest łatwiejsze.
Jednak kultura niezadowolenia
przez małe "s", żeby go pozostawili na placówce, a w ostateczności - w centrali, żeby dali awans, podwyżkę, samochód, żeby dali... Jest permanentnie niezadowolony, bo ciągle nie wie, czy i dokąd go wyślą, zabiega o Wilno albo New Delhi, a grozi mu Bukareszt albo Ułan Bator, gorsze miasta, niższa ranga albo antypatyczny ambasador. Prosta, półpiśmienna urzędniczka z Warszawy, wysłana na placówkę, weźmie pożyczkę w ambasadzie i kupi sobie samochód, zanim jeszcze nauczy się ortografii, i to polskiej, a nie w języku miejscowym. Mimo że wraz z upadkiem komunizmu dolar w Polsce stracił swój blask, życie na placówce jest łatwiejsze.<br>Jednak kultura niezadowolenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego