Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
krętacz? Ty sama dzika jak nie człowiek, opętana czy co?
Róża pewnie nie zauważyła biadań Adama, opamiętała się nieco, gryzła chusteczkę, wyglądała na zasłuchaną w jakieś szmery we własnym wnętrzu - kołysała głową, szeroko otwierała, to znów mrużyła oczy, niepokój ściągał jej rysy - w końcu westchnęła kilka razy- zacichła - z wyrazem apatii.
5
Znowu zadźwięczał dzwonek, Adam - zelektryzowany - wybiegł do hallu. Otworzył drzwi; tym razem był to Władyś z żoną. Weszli w obłoku zimna i niewinnej obcości, która wypływała z tego, że siebie wzajem oraz własny dom cenili ponad wszystko: każdy człowiek, każdy fakt ze świata, chociażby najbliższego, musiał do nich docierać
krętacz? Ty sama dzika jak nie człowiek, opętana czy co? <br>Róża pewnie nie zauważyła biadań Adama, opamiętała się nieco, gryzła chusteczkę, wyglądała na zasłuchaną w jakieś szmery we własnym wnętrzu - kołysała głową, szeroko otwierała, to znów mrużyła oczy, niepokój ściągał jej rysy - w końcu westchnęła kilka razy- zacichła - z wyrazem apatii. &lt;page nr=43&gt;<br>5 <br>Znowu zadźwięczał dzwonek, Adam - zelektryzowany - wybiegł do hallu. Otworzył drzwi; tym razem był to Władyś z żoną. Weszli w obłoku zimna i niewinnej obcości, która wypływała z tego, że siebie wzajem oraz własny dom cenili ponad wszystko: każdy człowiek, każdy fakt ze świata, chociażby najbliższego, musiał do nich docierać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego