Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
Ewa grała ją zawsze na powitanie ojca, skoro tylko Teresa zawołała z kuchni:
- Panienko! Już jest!
Gordon wszedł do pokoju i pogłaskał Ewę po twarzy. Przytrzymała jego rękę, a po chwili pocałowała go w spód dłoni:
- Pan i władca raczył wrócić na obiad - powiedziała z zalotnym uśmiechem.
Gordon jadł bez apetytu. Natomiast wyjął z kredensu butelkę czerwonego wina i wypił dwie szklanki jedną po drugiej. Nurtowała go wciąż ta sama nieznośna myśl. Kiedy skończyli deser i Teresa sprzątnęła ze stołu, Gordon spojrzał Ewie przenikliwie w oczy i zapytał starając się ukryć niepokój:
- Słuchaj, musisz mi to wytłumaczyć. Dlaczego przestałaś nazywać mnie
Ewa grała ją zawsze na powitanie ojca, skoro tylko Teresa zawołała z kuchni:<br>- Panienko! Już jest!<br>Gordon wszedł do pokoju i pogłaskał Ewę po twarzy. Przytrzymała jego rękę, a po chwili pocałowała go w spód dłoni:<br>- Pan i władca raczył wrócić na obiad - powiedziała z zalotnym uśmiechem.<br>Gordon jadł bez apetytu. Natomiast wyjął z kredensu butelkę czerwonego wina i wypił dwie szklanki jedną po drugiej. Nurtowała go wciąż ta sama nieznośna myśl. Kiedy skończyli deser i Teresa sprzątnęła ze stołu, Gordon spojrzał Ewie przenikliwie w oczy i zapytał starając się ukryć niepokój:<br>- Słuchaj, musisz mi to wytłumaczyć. Dlaczego przestałaś nazywać mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego