Marcian Łakisa gospodarze przegrywali 66:72. Dziewięćdziesiąt sekund później ten sam zawodnik ponownie trafia zza linii 6,25 i przewaga Mickiewicza topnieje do czterech punktów - 69:73. <br>Gdy do zakończenia meczu pozostało 3:30 karty postanowili rozdać sędziowie. Pod swoim koszem brutalnie faulowany jest Grzegorz Jankowski. Ku zdziwieniu zgromadzonych kibiców arbitrzy odgwizdują przewinienie tyle tylko, że zalanemu w strugach krwi koszykarzowi Pogoni. Aby tego było mało protestujący Marcin Łakis zostaje ukarany przewinieniem technicznych. Prezentu w postaci czterech rzutów osobistych nie marnują katowiczanie, którzy podwyższają rezultat na 69:77. Pogoń po tak kuriozalnej decyzji nie była w stanie już się podnieść ulegając