Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
że jakaś wyższa nieżyczliwa siła bezapelacyjnie przeszkodziła wymiarowi prywatnej sprawiedliwości.
Oszukańczy projekt młodych bandytów z Białegostoku odjechał bez dalszych przeszkód do miejsca przeznaczenia. Gonić go nie miało sensu ani też nie było za co. Krótko mówiąc, wszystko przepadło.
Stado czarnych kruków wleciało przez okno z powrotem. Problem honoru zawodowego polskich architektów zszedł na dalszy plan, poczucie sprawiedliwości, popiskując jak przyduszona mysz, rychło zamilkło, a na czoło znów wysunęło się zagadnienie grożącej wszystkim ruiny materialnej.

W odległości kilkudziesięciu metrów od niego stał doskonale oświetlony dwiema latarniami autentyczny, różowy słoń.
Na twarzy Lesia pojawił się wyraz bezgranicznego przerażenia. Mniej więcej zdawał sobie sprawę
że jakaś wyższa nieżyczliwa siła bezapelacyjnie przeszkodziła wymiarowi prywatnej sprawiedliwości.<br>Oszukańczy projekt młodych bandytów z Białegostoku odjechał bez dalszych przeszkód do miejsca przeznaczenia. Gonić go nie miało sensu ani też nie było za co. Krótko mówiąc, wszystko przepadło.<br>Stado czarnych kruków wleciało przez okno z powrotem. Problem honoru zawodowego polskich architektów zszedł na dalszy plan, poczucie sprawiedliwości, popiskując jak przyduszona mysz, rychło zamilkło, a na czoło znów wysunęło się zagadnienie grożącej wszystkim ruiny materialnej.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>W odległości kilkudziesięciu metrów od niego stał doskonale oświetlony dwiema latarniami autentyczny, różowy słoń.<br>Na twarzy Lesia pojawił się wyraz bezgranicznego przerażenia. Mniej więcej zdawał sobie sprawę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego