trzydziestoletni technik mechanizacji rolnictwa, zajmujący dość wysoką pozycję w amwayowskiej hierarchii, zgodził się odegrać w filmie Dederki główną rolę, której nie musiał się uczyć. Był w niej sobą: wtajemniczonym dystrybutorem, wprowadzającym do biznesu nowego człowieka, nazywanego prospektem. Przekonywał go do używania i sprzedawania produktów Amwaya przy pomocy stałego zestawu prostych argumentów. Na przykład takich: <q>Dzisiaj rano myłem włosy. Później założyłem sobie balsam na włosy i użyłem trochę lakieru. Później zacząłem się golić: pianka, krem po goleniu. Umyłem zęby - patrzę: szczoteczka też nasza! Później założyłem czystą bieliznę upraną w tych produktach, założyłem buty, <orig>obczyściłem</>, użyłem perfum, odświeżyłem sobie usta, a przed spotkaniem