Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
z Budapesztu czy Pragi było tak blisko do Londynu. Dżaj Motal wiedział, że o wiele łatwiej zapowiadać brzmieniem głosu, kolistym gestem dłoni, rysując smugami dymu z papierosa konstrukcje przyszłej książki, niż ustalić jej kształt w punktach, bał się szyderczego mrugnięcia, jakim się będą za jego plecami porozumiewać pracownicy ambasady, potrząsając arkuszami streszczenia przyszłej książki. Spadał z wysokości, na jakie się wzbił, kres nadziei, rozpaczliwie - jak ustrzelony ptak - trzepotał skrzydłami wymowy.
- To będzie wymagało dodatkowych lektur, wyłącznego skoncentrowania uwagi na sprawach węgierskich, zajmie mi sporo czasu - zaczął.
Widać było z życzliwego uśmiechu radcy, że właśnie mu ta zwłoka dogadza, że nawet na
z Budapesztu czy Pragi było tak blisko do Londynu. Dżaj Motal wiedział, że o wiele łatwiej zapowiadać brzmieniem głosu, kolistym gestem dłoni, rysując smugami dymu z papierosa konstrukcje przyszłej książki, niż ustalić jej kształt w punktach, bał się szyderczego mrugnięcia, jakim się będą za jego plecami porozumiewać pracownicy ambasady, potrząsając arkuszami streszczenia przyszłej książki. Spadał z wysokości, na jakie się wzbił, kres nadziei, rozpaczliwie - jak ustrzelony ptak - trzepotał skrzydłami wymowy.<br>- To będzie wymagało dodatkowych lektur, wyłącznego skoncentrowania uwagi na sprawach węgierskich, zajmie mi sporo czasu - zaczął.<br>Widać było z życzliwego uśmiechu radcy, że właśnie mu ta zwłoka dogadza, że nawet na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego