Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 24
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
dla warszawiaków... - dodaje Staszek Sularz.
Poza dobrą atmosferą, jaka panowała na planie, "Trutnie" pamiętają jedno ujęcie, które musiało być czterokrotnie powtarzane z powodu złośliwości przedmiotów martwych, a konkretnie - flaszki. - Miała być scena, gdy góral wita się z Japończykiem i z rękawa wypada mu flaszka - wspomina Staszek. - Cztery razy spadała na asfalt i nie rozbiła się! Już nawet Japończyk zaczął się denerwować, ale w końcu udało się.
- Oczywiście, butelka była wypełniona wodą. Niech sobie kto nie pomyśli, że tam takie marnotrawstwo panowało! - skwapliwie uzupełnia wypowiedź brata - Robert Sularz.
"Truteń" już dał się poznać swoim wielbicielom jako gorący zwolennik idei olimpijskiej. W jednym
dla warszawiaków... - dodaje Staszek Sularz.<br>Poza dobrą atmosferą, jaka panowała na planie, "Trutnie" pamiętają jedno ujęcie, które musiało być czterokrotnie powtarzane z powodu złośliwości przedmiotów martwych, a konkretnie - flaszki. - Miała być scena, gdy góral wita się z Japończykiem i z rękawa wypada mu flaszka - wspomina Staszek. - Cztery razy spadała na asfalt i nie rozbiła się! Już nawet Japończyk zaczął się denerwować, ale w końcu udało się.<br>- Oczywiście, butelka była wypełniona wodą. Niech sobie kto nie pomyśli, że tam takie marnotrawstwo panowało! - skwapliwie uzupełnia wypowiedź brata - Robert Sularz.<br>"Truteń" już dał się poznać swoim wielbicielom jako gorący zwolennik idei olimpijskiej. W jednym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego