nasuwa się podstawowe pytanie, czy chłonność gospodarki narodowej na kwalifikacje będzie w przyszłości dostateczna w stosunku do wzrastającego dopływu młodzieży o najwyższym wykształceniu szkolnym stymulowanego realizacją reformy oświatowej (niezależnie od jej ostatecznego kształtu) oraz, czy chłonność ta nie będzie rozbieżna z aspiracjami społecznymi do osiągania coraz wyższego poziomu wykształcenia. W aspekcie upowszechniania coraz to wyższych szczebli wykształcenia sytuacja taka stanowić może przesłankę uzasadniającą:<br> - po pierwsze, wybór w przyszłości bardziej kapitałochłonnej (tzn. "droższej") drogi rozwoju społeczno- gospodarczego i typu postępu technicznego, charakteryzującego się relatywnie niskim zapotrzebowaniem na zasoby pracy żywej, stosunkowo wysoką natomiast kapitałochłonnością - w celu zredukowania wolumenu miejsc pracy uciążliwej, a