się dwukierunkowy ruch: beletryzowaniu form użytkowych towarzyszy utylitaryzowanie form artystycznych. Niepodobna jednym zdaniem opowiedzieć, co w XVI w. jest literaturą, a co nią nie jest, można tylko to pytanie włączyć w ogólny system wartościowania, w tym wypadku wypowiadającego się poprzez postępowanie selekcyjne. Nie ma więc w tej książce specjalistycznego piśmiennictwa astronomicznego, matematycznego, medycznego, przyrodniczego czy ekonomicznego, są jednakże dzieje publicystyki społecznej, politycznej i religijnej w jej najwybitniejszych przejawach. W każdym razie śledzimy relacje między myślą filozoficzną, społeczną i religijną epoki a literaturą piękną.<br>Książka jest napisana z pozoru autorytatywnie, to znaczy nie cytuje w tekście żadnych opracowań i nie przeprowadza polemik