Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
Schroettera nie byli spóźnieni. Przylizany urzędnik zszedł do hallu i zaprosił ich ceremonialnie do gabinetu nadradcy. Mijali ich zabiegani pracownicy - zafrasowane sekretarki i mniej lub bardziej ważne osobistości szukające daremnie szczęścia w stolicy śląskiej prowincji. Gabinet von Schroettera wypełniony był gdańskimi meblami. Nadradca przywitał ich nie mniej ceremonialnie niż jego asystent i - usprawiedliwiając się sesją śląskiego Landtagu - poprosił o możliwie szybkie przejście do rzeczy. Mühlhaus wziął sobie to do serca i poprosił Mocka o przedstawienie sprawy "kalendarzowego zabójcy".
- Drogi panie nadradco - Mock darował sobie tytuł "ekscelencja". - W naszym mieście działa morderca, pozostawiający na miejscu zbrodni kartki z kalendarza, i przywódca sekty
Schroettera nie byli spóźnieni. Przylizany urzędnik zszedł do hallu i zaprosił ich ceremonialnie do gabinetu nadradcy. Mijali ich zabiegani pracownicy - zafrasowane sekretarki i mniej lub bardziej ważne osobistości szukające daremnie szczęścia w stolicy śląskiej prowincji. Gabinet von Schroettera wypełniony był gdańskimi meblami. Nadradca przywitał ich nie mniej ceremonialnie niż jego asystent i - usprawiedliwiając się sesją śląskiego Landtagu - poprosił o możliwie szybkie przejście do rzeczy. Mühlhaus wziął sobie to do serca i poprosił Mocka o przedstawienie sprawy "kalendarzowego zabójcy".<br>- Drogi panie nadradco - Mock darował sobie tytuł "ekscelencja". - W naszym mieście działa morderca, pozostawiający na miejscu zbrodni kartki z kalendarza, i przywódca sekty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego