Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewska Hanna
Tytuł: Tego lata, w Zawrociu
Rok: 1998
znała ciemną, a ja jasną stronę jego szaleństwa. Ona paniczny lęk i spazm, a ja ekstatyczny śmiech, lekkość i rozkosz.
Czasami zazdrościmy sobie tego drugiego, nie znanego Świra.

4
Umówiłam się z Michałem w teatrze o czwartej. Robił właśnie na podłodze szkic dekoracji. Obok niego pochylała się nad kartonem nowa asystentka. Przechyliła głowę i wtedy jej długie, jasne włosy spłynęły na podłogę i przykryły interesujący go szczegół rysunku. Michał zapatrzył się na splątane nitki, poprawił w zamyśleniu parę niesfornych kosmyków, zharmonizował ze szkicem tak, że włosy i czarne linie tworzyły teraz kunsztowną całość.
Patrzyłam na to z głębi widowni, idąc wolno
znała ciemną, a ja jasną stronę jego szaleństwa. Ona paniczny lęk i spazm, a ja ekstatyczny śmiech, lekkość i rozkosz.<br>Czasami zazdrościmy sobie tego drugiego, nie znanego Świra.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;4<br>Umówiłam się z Michałem w teatrze o czwartej. Robił właśnie na podłodze szkic dekoracji. Obok niego pochylała się nad kartonem nowa asystentka. Przechyliła głowę i wtedy jej długie, jasne włosy spłynęły na podłogę i przykryły interesujący go szczegół rysunku. Michał zapatrzył się na splątane nitki, poprawił w zamyśleniu parę niesfornych kosmyków, zharmonizował ze szkicem tak, że włosy i czarne linie tworzyły teraz kunsztowną całość.<br>Patrzyłam na to z głębi widowni, idąc wolno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego