Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
zatoczce, również były tam wspomniane. W miarę lektury plan krystalizował mi się coraz lepiej.
Postanowiłam mianowicie uciec jachtem. Prawie w miejscu mojego pobytu zaczynał się równikowy pas ciszy. Gdybym popłynęła przez ten pas ciszy, mając z głowy wszelkie cyklony i trąby powietrzne, mogłabym się dostać do Afryki, od której, według atlasu, dzieliło mnie zaledwie około pięciu tysięcy kilometrów w linii prostej. Linia prosta wprawdzie odpadała, bo płynąc po niej musiałabym przeciąć ląd na północnym wschodzie, ale nawet z okrążeniem tego wystającego kawałka Brazylii nie wychodziło mi więcej niż sześć tysięcy. Siedząc pod palmą dokonałam sobie niezbędnych obliczeń.
Podręcznik mimochodem zawiadamiał, że
zatoczce, również były tam wspomniane. W miarę lektury plan krystalizował mi się coraz lepiej.<br>Postanowiłam mianowicie uciec jachtem. Prawie w miejscu mojego pobytu zaczynał się równikowy pas ciszy. Gdybym popłynęła przez ten pas ciszy, mając z głowy wszelkie cyklony i trąby powietrzne, mogłabym się dostać do Afryki, od której, według atlasu, dzieliło mnie zaledwie około pięciu tysięcy kilometrów w linii prostej. Linia prosta wprawdzie odpadała, bo płynąc po niej musiałabym przeciąć ląd na północnym wschodzie, ale nawet z okrążeniem tego wystającego kawałka Brazylii nie wychodziło mi więcej niż sześć tysięcy. Siedząc pod palmą dokonałam sobie niezbędnych obliczeń.<br>Podręcznik mimochodem zawiadamiał, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego