Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
żołnierze chcieliby się pod nim bić. A w Irrehaare na tym to się właśnie opiera.
Santana zatem postanowił po prostu przeczekać całą sprawę w swej luksusowej kryjówce. I Llameth zadowolony był z takiego rozwiązania; zresztą, jak się szybko okazało, nie była to bynajmniej jego pierwsza wizyta w Luizjanie Czarnego, tutejsze atrapy znały go doskonale, straszyły nim dzieci. Llameth miał słabość do kilkuletnich chłopców. Rzadko znajdowano ich zwłoki.
Irrehaare.
12. Oko wszystkowidzące: Allah
Czas biegł, niezauważalnie umykały dni i tygodnie pomiędzy śniadaniem i obiadem, za niewidzialnymi barierami Bram mijało mnie okrutne uniwersum złudzeń, sen maszyny. Czego nie widzę, nie słyszę, nie czuję
żołnierze chcieliby się pod nim bić. A w Irrehaare na tym to się właśnie opiera.<br>Santana zatem postanowił po prostu przeczekać całą sprawę w swej luksusowej kryjówce. I Llameth zadowolony był z takiego rozwiązania; zresztą, jak się szybko okazało, nie była to bynajmniej jego pierwsza wizyta w Luizjanie Czarnego, tutejsze atrapy znały go doskonale, straszyły nim dzieci. Llameth miał słabość do kilkuletnich chłopców. Rzadko znajdowano ich zwłoki.<br>Irrehaare.<br>&lt;tit&gt;12. Oko wszystkowidzące: Allah&lt;/&gt;<br>Czas biegł, niezauważalnie umykały dni i tygodnie pomiędzy śniadaniem i obiadem, za niewidzialnymi barierami Bram mijało mnie okrutne uniwersum złudzeń, sen maszyny. Czego nie widzę, nie słyszę, nie czuję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego