załamał się i przez ponad rok tkwił<br>w głębokim kryzysie (choć z ran lizał się znacznie dłużej). Sprzedający<br>oczekiwali bowiem „bagsikowych cen”, kupujący zaś byli skłonni płacić o<br>wiele, wiele mniej.<br>W końcu 1992 i na początku 1993 r., na zlecenie likwidatora „Art B”,<br>wystawiono na aukcję obrazy, które niegdyś kupował Bogusław Bagsik.<br>Wszystko odbywało się w atmosferze sensacji, ale i skandalu. Sam Bagsik<br>wystosował list otwarty, w którym oznajmiał, że obrazy stanowią jego<br>prywatną własność, i wzywał do powstrzymania się przed ich kupowaniem.<br>Część klientów uszanowała to wezwanie, inni kupowali tym bardziej<br>ochoczo, licząc na okazyjne